Remis ze Skarszewami
Pełni obaw rozpoczęliśmy mecz z mocnym wydawałoby się przeciwnikiem lecz jak się okazało był to kolos na słomianych nogach.
W pierwszej połowie nawiązaliśmy równorzędną walkę z chłopcami co było przełożeniem na wynik 0:0.W drugiej połowie po centrze w pole karne przeciwnika Julia Cyman zdobywa pierwszą bramkę.Niestety po błędzie w obronie przeciwnik z najbliższej odległości pakuje nam na 1:1.Chwilę później podobna sytuacja piłka obija naszą poprzeczkę i ponownie przeciwnik pakuje nam na 1:2.Po wymianie ciosów i dobrym okresie gry naszego zespołu nie mogliśmy udokumentować tego bramką.Sytuacja zmieniła się gdy Julia Cyman została sfaulowana w środkowej części boiska.Sama poszkodowana wpakowała piłkę z dużej odległości.Niestety mimo ogromnej przewagi nie udało nam się podwyższyć wyniku ale z remisu jesteśmy zadowoleni i szanujemy ten punkt.
Komentarze